środa, 25 listopada 2015

Kosmetyki (i nie tylko) dla noworodka (i nie tylko)

"Kiedyś mieliśmy SIEBIE,
potem stworzyliśmy CIEBIE,
teraz mamy WSZYSTKO..."  




Opisałam Wam już jaki wózek, łóżeczko, wanienkę, pościel i inne akcesoria wybraliśmy dla Julii. Teraz przyszedł czas na pieluszki i kosmetyki. Większość rzeczy kupiliśmy przed porodem, ponieważ jestem osobą lubiącą mieć wszystko pod kontrolą. Zaczynajmy.


1.Pieluszki jednorazowe Pampers Premium Care (rozmiar 1) - 156 sztuk to koszt około 100 PLN w sklepie internetowym.



My po przeanalizowaniu wszystkich wad i zalet wybraliśmy pieluszki jednorazowe. Mimo tego, że prawdopodobnie są droższe od pieluch wielorazowych, zdecydowanie są wygodniejsze. Nie jestem osobą leniwą, jednak nie wyobrażam sobie moczenia, prania i suszenia takich pieluch. Zdecydowałam, że swój czas chcę poświęcić dziecku lub po prostu odpocząć. Oczywiście jest to mój punkt widzenia. Z pewnością znajdzie się spore grono osób, które nie zgodzą się ze mną. I prawidłowo, każdy wybiera to co uważa za słuszne. Z dostępnych pieluszek jednorazowych wybór padł na Pampers Premium Care. Poczytałam opinie, popytałam rodziców i polecam. Zakupiliśmy dwie duże paczki w rozmiarze 1, czyli 156 sztuk. Później przeszliśmy na rozmiar 2. Pieluszki nigdy nie odparzyły Julii, nie podrażniały jej delikatnej skóry. Bardzo dobrze absorbują wilgoć (do rozmiaru 3 przeciekły nam tylko 2-3 razy - podejrzewam, że ze względu na zbyt luźne zapięcie pieluszki). Posiadają też wskaźnik wilgotności (do rozmiaru 3), co było na początku dla nas dużym ułatwieniem. Pasek, który znajduje się na zewnątrz pieluszki, zmienia kolor pod wpływem wilgoci. Później oczywiście był zbędny, ale jest to wygodne rozwiązanie dla początkujących rodziców. Po rozmiarze 3 przeszliśmy na Pampers Active Baby. Wynikało to z tego, że Pampers Premium Care w tym rozmiarze nie miały już wkładu o strukturze miodu i według opinii innych rodziców nie radziły sobie tak dobrze z chłonnością. 

Polecam sklepy internetowe, gdzie można znaleźć promocję oraz darmową wysyłkę. Ja mam swój ulubiony sklep i najczęściej tam zamawiam zapas.

2. Husteczki nawilżane Hipp Babysanft Ultra Sensitive (nieperfumowane) - cena w sklepie internetowym około 27 PLN (4 x 52 sztuki)



Najpierw używaliśmy husteczek Pampers Sensitive, które były mocniej nawilżone od Hipp. Pampers poszły w odstawkę po przeanalizowaniu składu, a ich miejsce zastąpiły chusteczki delikatniejsze, które spokojnie można używać do twarzy i rączek. Marka Hipp wygrała ze względu na brak substancji konserwujących. Chusteczki zawierają ekologiczny olejek migdałowy, który pielęgnuje i chroni. Posiadają bardzo przyjemny, delikatny zapach. 

3. Emulsja do kąpieli Oilatum Baby Soft (500 ml) - cena internetowa około 40 PLN


Spotkałam się z wieloma zdaniami na temat emolientów. Jedni twierdzą, że po co przyzwyczajać do nich skórę, gdy nie ma z nią problemu. Inni są ich zwolennikami. Ja sama nie używam tylko "szarego mydła", mam sporo kosmetyków. Stąd kąpiel jest z dodatkiem Oilatum Baby. Używaliśmy również przez chwilę Emolium (pozostałość po moich problemach skórnych z czasów ciąży) i też świetnie się sprawdzało. Oilatum ma po prostu większą pojemność i przypadło nam do gustu. Uważam, że brak jakichkolwiek odparzeń i problemów skórnych Julii jest spowodowany w dużej mierze odpowiednią pielęgnacją tak delikatnej skóry.

4. Mustela Bebe żel do mycia ciała i włosów z Cold Crem (300 ml) - cena w aptekach internetowych około 33 PLN



Żel ten odkryliśmy przy okazji otrzymanych próbek w szpitalu, gdzie urodziła się Julia. Cała seria Mustela z Cold Crem jest bardzo dobra, podoba mi się jej zapach (zwłaszcza kremu do twarzy - jest nieeeesamowity!). Używamy żelu zamiennie lub razem z Oilatum. Obecnie Julia kąpie się ze mną w "dużej" wannie, później Tatuś czyni rytuały pielęgnacyjne, a ja delektuję się kąpielą.


5. Bepanthen Baby maść ochronna (100g) - cena w aptekach internetowych wynosi około 30 PLN

Myślę, że to jedna z najlepszych maści dla noworodków i niemowląt. My używamy jej do pupy zamiennie z balsamem Mustela. Gdy jest widoczne lekkie zaczerwienienie zaraz sięgamy po Bepanthem i  zawsze działa. Zauważyłam, że wprowadzono na rynek nową wersję pod nazwą Bepanthen Baby Extra z naturalną oliwą z oliwek. Uważam jednak, że wersja klasyczna jest skuteczniejsza i wydajniejsza (jest bardziej gęsta). Zdecydowany Must Have.

6. Płatki kosmetyczne Cleanic Kindii Baby (60 sztuk) - cena w sklepach internetowych około 4 PLN za opakowanie




U nas płatki kosmetyczne są codziennie używane - do przemycia zarówno twarzy po jedzeniu jak i pupy przy zmianie pieluszki (wymiennie z chusteczkami nawilżanymi). Plusem jest dość spory rozmiar pojedynczego płatka. U nas w domu zawsze mamy zgromadzony zapas :)

7. Katarek Plus aspirator kataru - cena internetowa około 35 PLN


Uważam, że niezastąpiony przy codziennej pielęgnacji noworodka i niemowlaka. Podłączany do odkurzacza, bezpiecznie i dokładnie oczyszcza nosek. Na początku zakupiliśmy Fridę (wydzielinę usuwa się poprzez zasysanie powietrza przez ustnik - oczywiście dzięki filtrowi nic nie dostaje się do naszych ust). Dla mnie było ciężko usunąć wszystkie nieczystości z noska Julii, jednak mąż dawał sobie radę bez problemu. Zmiana "osprzętu" nastąpiła, gdy dopadł nas pierwszy katar i chciałam dokładnie i często czyścić nosek Julii.



P.S. W następnym poście opiszę Wam wyposażenie naszej apteczki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz